Piotr Stróż Piotr Stróż
3364
BLOG

Ewa Wójciak: PiS-u bałam się jak piekła

Piotr Stróż Piotr Stróż Rozmaitości Obserwuj notkę 34

"Jakie sumienie taka kultura osobista"

z homilii bpa łódzkiego Adama Lepy

wygłoszonej w obecności Prezydenta Bronisława (i doń też zapewne)

na mszy pogrzebowej śp. Marka Rosiaka

zamordowanego przez R. Cybę, byłego członka Platformy Obywatelskie RP

"w Skoczowie Jan Paweł II apelował o ludzi sumienia, podkreślając, że kształt życia społecznego i działalności publicznej zależy od tego, jakie jest sumienie człowieka. Wołał wtedy głosem proroka: "Czas próby polskich sumień trwa!". To wołanie największego z Polaków jest wciąż aktualne, tym bardziej że sumienie polityka, a także człowieka mediów ujawnia się przede wszystkim w jego kulturze bycia. Jakie sumienie, taka kultura osobista, kultura słowa i uczuć."


 

Za zajmowanie się polityką w teatrze artyści są oklaskiwani, na przykład za spektakl "Teczki" (na zdjęciu). Kiedy zabrali głos poza sceną, dyrektor teatru Ewa Wójciak dostała reprymendę od wiceprezydenta Poznania (Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta)


 


Warszawa, dnia 15 marca 2013 r. 
Tomasz Górski - Poseł na Sejm RP
Klub Parlamentarny Solidarna Polska 
Szanowny Pan
Andrzej Seremet
Prokurator Generalny RP
 
ZAWIADOMIENIE O PODEJRZENIU POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA
 
Na podstawie art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego niniejszym składam zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia głowy Państwa Watykańskiego tj. czynu z art. 136 § 3 Kodeksu karnego przez Panią Ewę Wójciak – Dyrektor Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu. 
 
Uzasadnienie
 

Ewa Wójciak, dyrektor Teatru Ósmego Dnia, instytucji kultury Miasta Poznania w obelżywy sposób odniosła się do nowego Papieża – Argentyńskiego Kardynała Jorge Mario Bergoglio, który przyjął imię Franciszek. Na swoim profilu na Facebooku napisała „No i wybrali chuja który donosił wojskowym na lewicujących księży”. Ponadto w czwartek 14 marca br. wzięła ona udział w programie „Gorący Temat” na antenie Telewizji WTK.

... www.solidarna.org.pl/aktualnosc/sp-w-sprawie-zniewazenia-ojca-swietego-franciszka-przez-pania-ewe-wojciak-dyrektor-teatru-osmego-dnia-w-poznaniu


Panią Ewę Wójciak i ekipę Teatru 8 Dnia pamiętam jeszcze z czasów studenckich. I tu nagle czytam, że”

„Jej konto na Facebooku zostało w piątek usunięte.”

http://m.poznan.gazeta.pl/poznan/1,106517,13568595,_Ch_______szefowa_Teatru_Osmego_Dnia_o_papiezu__Facebook.html

Podobno ma to związek z wpisem o papieżu.

„Profil szybko zamknęła dla postronnych obserwatorów”

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/783368,ewa-wojciak-o-papiezu-no-i-wybrali-ch,id,t.html

Dlatego zdecydowałem się wystąpić w obronie Pani Ewy po starej znajomości.

A było tak. Około  1978 – 1980  praktykowałem w amatorskim, niby studenckim teatrzyku pantomimy i mieliśmy próby w tej samej co 8 Dzień Sali, która nazywała się „MASKI” i chyba dlatego stosunki miedzy nami się nie układały.

Pamiętam, że byłem kiedyś na ich [8 Dnia] spektaklu - chyba w 1979 "Wszystko na sprzedaż" albo "Przecena dla Wszystkich", czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie ale tytuł ze sprzedażą mi się kojarzy, jak nie przymierzając Sędziemu Tulei z metodami stalinowskimi.

I siedzę se na scenie prawie (załapałem się na darmowy parkiecik w prezencie od zaprzyjaźnionej ekipy) w Maskach). I w trakcie spektaklu obalali - jak nie przymierzając Bolek komunę - wino. I jeden z Aktorów, chyba Marcin, oblał mnie odrobiną tego wina, bo wypijał ku mojemu zdumieniu na raz po przechyleniu flaszki. Nie każdy tak potrafi, byłem pełen podziwu, a nawet nie wychodziłem ze zdumienia. Myślałempoczątkowo, że to woda. A tu cuda, no może nie takie jak w Kanie Galilejskiej - śmierdziało jabolem! Takim tanim winem, którego winem nazywać się nie powinno. Ale rekwizyty mieli prawdziwe.

Ale żeby bać się PiS-u. Może Ewie chodziło o nasze incijały - moje chyba nie, bo ja się z nią specjalnie nie kłóciłem, a jeśli nawet to nie pamiętam i ona chyna też, ale może o Pawełka?

Ale kto by się bał Pawła S. Owszem facet prowokował i np. później już po epizodzie poznańskim w Koninie wykończyło go SB, cenzurując mu kabarecik. Odwoływał się do Głównego Urzędu Cenzury, chcąc w ten sposób zrobić sobie reklamę centralnie - tzw, czarną reklamę. Byle się mówiło i nazwoska nie przekręcali. I jak to Paweł - postawił się, nie wycofał tego tekstu - to załatwili go inaczej. Podnieśli mu czynsz - pomnożyli znaczy się - wtedy za komuny to takie rzeczy się działy, bo przecież prezes mieszkaniówki PO linii partyjnej znał kogoś komu nie podobało się, że droga do Komitetu Partii opisana była w tekście albo co.

Może chodziło o coś jeszcze?

Paweł powiedział mi wtedy coś, co mnie zdziwiło i czego nie mogłem pojąć:

"jak nie posmarujesz - nie pojedziesz".

Dzisiaj już rozumiem, a to między innymi dzięki miłościwie nam urzędującemu pod żyrandolem Panu Prezydentowi Bronisławowi, oby żył wiecznie, Komorowskiemu, którego światło w postaci słów "ZGODA BUDUJE" dotarło i do mnie i mnie oświeciło. No może nie aż tak mocno jak innych światłych, ale jakoś na swój sposób i na ile mozliwe.

I tak oto komuniści zrobili z Konina pustynię kulturalną. I tak dotąd ma to urocze miasteczko nad Wartą. Zresztą do dzisiaj rządzi tu komuna chyba, no może do spółki z PO. Jakiś Dzidek - no może nie zupełnie jakiś tam, bo znany mi osobiście i prawie rodzina, ale były milicjant, od którego też zaliczyłem bana, nawet nie wiem za co - próbował tu jeszcze robić coś w rodzaju kabaretu. Raczej jednoosobowe skecze bazujące na kłamstwie tootalnym/ Dobry byłw te klocku. Być może doświadczenie nabyte w MO... ale nie gdybam.

Miał Paweł S takie dziwne teksty. Aforysta jeden, no może nie aż tak Wileki, jak ten z Nazaretu, ale na owe czasy dla mnie szokujące.

Innym razem sprzedałmi tekst "Idziemy stąd, bo zaraz przyjdą i dostaniesz w pier..." - a działo sie to w Poznaniu. Siedzieliśmy sobie spokojnie przy przy stoliku w nieistniejącej już knajpie "Trzy Korony" - od Rynku w górę idąc na zamek Przemysława po lewej stronie, chyba ostatnie wejście przed placykiem. Stlolik "nasz" był przy drzwiach wejściowych - wiatrołapie, którego najbliżej siedział Paweł, ale tyłem doń, do tego wiatrołapu komunistycznego. Jakiś wojskowy koleś sprowokowany przez trzy stoliki tekstem Pawełka wykrzyknietym dość wychodząc uderzył go z otwartej w tył głowy. Wtedy Pawełek ciągnąc tę samą frazę - jeden płynny ruch - kurcze podziwiam, nie wychamował ruchu ale pociągnął dalej. Skręcił opadajacą głowę z tułowiem w lewo i jeszcze na tym samym oddechu dopadł goscia w tym wiatrołapie i tak samomu oddał w tył potylicy z otwartej dłoni, po czym wyszedł za nim. Ja siedziałem z Łukim dalej przy piwie spokojnie, no może nie całkiem, bo trochę się jednak bałem i obserwowaliśmy przez szybę co się dzieje. Mniej więcej zanim jeszcze podali sobie dłonie na zgodę wygłosiłem sakramentalne "może wyjdziemy pomóc" - czy jakoś tak, na co Łuki do mnie - siedź spoko..., Paweł da sobie radę. Ok, pomyślałem sobie, bo wcale nie chciało mi się bić z oprychami - pacyfista taki wtedy byłem. Faktycznie Pawełek pogadał chwilkę, po czym podali sobie ręce na zgodę i się rozeszli, tzn tamci gdzieś poszli w prawo, a Paweł wrócił do nas. I wtedy właśnie oznajmił, zwracając się do mnie - kończymy i spadamy, bo zaraz tu wrócą z większą ekipą i dostanie wpier... - A dlaczego akurat ja - pomyślałem. Przeciez ja ich nie zaczepiałem. A zresztą, co pogadać sobie nie wolno? Taka to miał Paweł empatię, czy cóś?

 

Dziwiło mnie - wracając do Poznania i Teatru 8 Dnia - zachowanie Pawła S - naszego Maestro i szefa teatrzyku w jednej osobie, jeśli nie liczyć Łukiego jego prawej ręki i choreografa. Człowiek inteligentny, w końcu kulturalny i obyty, a się przekomarza niegrzecznie i nie wiedziałem czy Paweł się czubi bo ich lubi, czy agresywnie do nich mówiąc żartuje, czy też na serio się kłóci o salę. Podobno chłopaki z 8 Dnia skopały Pawełka pod Areną.  Nawet się nie dziwię. Niestety pod Areną Paweł był sam i pod wpływem, bo tak po trzeźwemu to by się nie dał, a do tego jak to miewał w zwyczaju – prowokował wypowiedziami niepoprawnymi. Miał jakieś takie skłonności, może w ramach zainteresowań socjologicznych badał reakcję przed i PO. Mi też coś zostało – lubię po… P.T. Lemingi i obserwować ich reakcje. Dają się łatwo sprowokować, już nie liczę bloków na TT, ale zaliczyłem samego PDT, nie chwaląc się J/ Pośmialiśmy się wtedy ale nikt nie myślał wtedy o zemście, czy czymś takim. Przynajmniej ja.

Zresztą podobno i Ewa potrafiła mówić, podobno i tulipana zrobić:

„Co drugie słowo "kurwa". Kłócili się o teatr.

Jak się nie da robić teatru, to trzeba walczyć! Ewa chwyciła butelkę, trzasnęła o stół i wyskoczyła z pokoju z kawałkiem szkła.”

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,288514.html

 

Ekspresja taka.

Pawełka też zresztą – jak już o szkle wspomniałem - jakiś „gliniarz” (funkcjonariusz MO, czy SB - nie wiem dokładnie, bo też mnie przy tym nie było) przezeń sprowokowany wepchnął w drzwi wahadłowe rozbijając szybę i zostawiając ślad na twarzy, jak nie przymierzając przecinający w ciszy przestrzeń powietrzną ptak jakiś czy nietoperz z Ósmej (sic!) Elegii Rainera Marii Riilke.


 

"Zaproponowałaś, by przeczytali Elegie Duinejskie Rilkego. Dlaczego wybrałaś akurat te utwory?

Rilke to jeden z poetów, którzy mnie ukształtowali i którzy do dzisiaj robią na mnie piorunujące wrażenie. On mówi o istocie człowieka w tak uniwersalny sposób jak być może nikt inny." osmego.art.pl/t8d/main/pl/

Chłopaki z Kochanowskiego (SB-cy) prosiły mnie, żebym się wkręcił do nich i „kablował”. Grzecznie odpowiedziałem, że zobaczymy co się da zrobić. Oczywiście nie spełniłem ich prośby. Nie dałem się też internować, czy złapać jak nie przymierzając Bolek jakiś. Jak mnie namierzyli to uciekłem w Polskę.  

A teraz czytam, że sama Ewa też donosiła na swoich http://natemat.pl/54303,dyrektorka-teatru-o-nowym-papiezu-no-i-wybrali-ch-a-ewa-wojciak-stala-sie-wrogiem-nr-1-prawicy – ale pewności nie ma. Wtedy w Poznaniu z SB-eków robiło się bekę, chodziło o to, żeby ich spławić na „szczaw”. Może po prostu pograła z nimi bardziej ostro.

Poznańscy SB-ecy czepiali się wtedy prawie każdego, kto się pojawił na scenie, a szcególnie publicznej. Takie to były dziwne czasy. Mnie nachodzili też kilkakrotnie, jeszcze żeby było śmieszniej jakieś 4 chyba różne ekipy. Kiedyś zwinęli mnie z chaty o świcie, kolega (współlokator w pokoju) jeszcze spał - obudziłem go i powiedziałem głośno tak, żeby słyszał "zabrać szczoteczkę do zębów?". Kiedy mnie wypuścili spytałem Andrzeja o to czy wiedział kto to - okazało się, ku mojemu zdziwieniu, że myślał, że to koledzy z roku po mnie przyszli, wyjasnił, że byłjeszcze "w śpiku" ale być może ta odzywka ocaliła mi życie...? Cłopaki mogli o tym nie wiedzieć, że on nie zakumał o co chodzi. Takie to były dziwne czasy.

Ale, żeby teraz kablować i cenzurować Ewę na fb? No bo ktoś musiał naskarżyć chyba, skoro jest dym?

Toż to przejaw dyskryminacji i cenzury oraz niepoprawności politycznej. Przypomnę, że Pani Ewa poparła kandydata na Prezydenta, miłościwie nam obecnie urzędującego  Bronisława, też Marii podobno, jak wspomniany wyżej Rilke:

„Artyści, naukowcy, sportowcy i biznesmeni weszli w skład Wielkopolskiego Komitetu poparcia dla kandydatury Bronisława Komorowskiego. …

 Przewodniczą mu prof. Jadwiga Kiwerska z Instytutu Zachodniego oraz biznesmen, były sportowiec Wojciech Fibak. Honorowym przewodniczącym został założyciel chóru Poznańskie Słowiki Stefan Stuligrosz.

"Popieram go, bo jego oczy są dobre.

 

Jest to osoba serdeczna. Podziwiam go za wysoki poziom osobistej kultury. Za pracowitość i odwagę. Wiem, że on chce naszego dobra" - powiedział Stefan Stuligrosz.

Wśród członków komitetu są ponadto m.in.: reżyser Filip Bajon; Aleksandra Banasiak - szefowa związku kombatantów Czerwca 1956; piłkarz, obrońca Lecha Poznań Bartosz Bosacki; były senator, biznesmen Wojciech Kruk; przedsiębiorca Piotr Voelkel; szefowa Teatru Ósmego Dnia - Ewa Wójciak, czy mistrz olimpijski w rzucie młotem Szymon Ziółkowski.

Ideę powstania komitetu przedstawił wicemarszałek Senatu prof. Marek Ziółkowski.”

http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/powstaja;kolejne;komitety;poparcia;bronislawa;komorowskiego,38,0,629542.html

Oraz też  Janusza Palikota – posła z rzw. Ruchu Poparcia Palikota. Pisały nawet o tym też Gazety.

Poznań: Janusz Palikot "zrzuca" Hinca - Gloswielkopolski.pl

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/296111,poznan-janusz-palikot-zrzuca-hinca,id,t.html

Ewa nie panikuj, nie bój się nas - raczej jak już to bój się i wystrzegaj tych, co mogą Ci spalikocić duszę!

A tak poza tym, to wiem, że jestem dzielną dziewczyną i nie pękasz :). 

Czy mi się tylko tak wydaje? Proszę przyjąć wyrazy współczucia z powodu usunięcia z fb, sam to przeżywałem - może nie koniec świata, ale przykre.


'Ch...' - szefowa Teatru Ósmego Dnia o papieżu. Facebook ją usuwa.

Marta Kaźmierska 2013-03-15

http://m.poznan.gazeta.pl/poznan/1,106517,13568595,_Ch_______szefowa_Teatru_Osmego_Dnia_o_papiezu__Facebook.html

Gazeta.pl Poznań udostępnił(a) link.

3 godz. temu

Prywatne wpisy na FB nie powinny być przedmiotem dyskusji?

 

Ewa Wójciak: PiS-u bałam się jak piekła

http://wyborcza.pl/1,76842,8218531,Ewa_Wojciak__PiS_u_balam_sie_jak_piekla.html?as=2

 

 

 

http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości