Piotr Stróż Piotr Stróż
713
BLOG

Rządy PiS w Warszawie

Piotr Stróż Piotr Stróż Polityka Obserwuj notkę 7

 

 

 

Strona posła Platformy Obywatelskiej RP Zbigniewa Pacelta  pacelt24.pl się nie otwierała dzisiaj przez dłuższą chwilę. Wyświetlała się tylko strona główna, prześlicznej urody, ale bez dostępu do zwartości po kliknięciu.

Wyświetlał się komunikat:„Error!: SQLSTATE[08S01] [1184] Aborted connection 48453660 to db: 'szerszen_baza' user: 'szerszen' host: 'static-ip-46-29-17-164.ip-pool.hostit.pl' (init_connect command failed)”.

Mogło to mieć związek z artykułem „Demaskujemy kłamstwo Kidawy-Błońskiej” opublikowanym na  niezalezna.pl/46396-demaskuj

Na szczęście już działa. Więc czytam, bo podobno warto.

           „Warto przeczytać”

 

Początek formularza

Oficjalne stanowisko Klubu Parlamentarnego PO RP z dnia 23 września 2013 roku

Dół formularza

 

„Czasy rządów PiS w Warszawie są negatywnie oceniane przez Warszawiaków. Warszawiacy zapamiętali rządy PiS w Warszawie w latach 2002–2006 jako zastój inwestycyjny.”

To warszawiacy mają tak słabą pamięć? Jeśli to prawda, oczywiście.

Ja pamiętam, że przed tymi rządami PiS to w stolicy rządziła mafia i strach było się tam wybrać, pieniądze z banku wypłacić, czy zostawić lepsze auto bez nadzoru.

Ktoś tym bandytom powiedział, że pierwszy milion trzeba ukraść, więc realizowali wytyczne.

Niesamowite stołeczne historie mi opowiadał sąsiad, który często tam bywał, bo ma zonę z Wawy. Obserwował kiedyś dresa stojącego przy ladzie w jakiejś kawiarni i okupującego udostępniany tam telefon, bo chciał gdzieś zadzwonić (wtedy komórki nie były jeszcze tak popularne). W pewnym momencie koleś rzucił słuchawkę i błyskawicznie przeskoczył kilka stolików, by - jak się okazało - porwać kluczyki, które akurat jakiś nieświadomy zagrożenia Niemiec położył na stoliku. Odpalił Merca i odjechał, a jego kolega wyszedł na jezdnię i zatrzymał ruch umożliwiając mu sprawne włączenie się do ruchu. Innym razem jego teściowa i żona po dokonaniu wypłaty w banku zostały napadnięte na ulicy. Jeden zablokował młodszą, a drugi przeciągnął teściową po bruku za torebkę, której nie chciała wypuścić, a później jak już nie dała rady i puściła sprawcy nie uciekli, tylko spokojnie sobie odeszli przez nikogo nie niepokojeni. Co wtedy robiła policja? Jeśli nie przymykała oka ze względu na układy władzy z mafią to przynajmniej się specjalnie nie angażowała w walkę z bandytyzmem zgodnie z zasadą „Czy się stoi czy się leży”. Sam zresztą byłem mimowolnym świadkiem niesamowitej scenki rodzajowej. W samym centrum w biały dzień jakiś osobnik rozbił szybę i wyciągał chyba radio z auta na parkingu. Za rogiem stali policjanci, pamiętałem, więc cofnąłem się. Podbiegłem do nich lekko zdyszany, wzburzony i podirytowany mówię im, że tam za rogiem ktoś dewastuje i okrada samochód. „Uspokoili” mnie jednak. „A to s…syny” - odpowiedział mi jeden z nich. I tak stali sobie dalej spokojnie, nie przerywając zapewne sympatycznej pogawędki i nie podejmując interwencji. Nawet nie poszli zobaczyć co się dzieje. No, skoro policja nie reaguje, to co ja będę się wtrącał - pomyślałem sobie - i się narażał, i poszedłem dalej.

Później kiedy już PiS przejął władzę w Warszawie przeżyłem kolejny szok. Przyjechałem pociągiem do stolicy. Wychodzę z Dworca Centralnego – patrzę, a tu… ład, porządek, dyscyplina i na każdym rogu policjanci. Nawet piwa nie można było sobie spokojnie wypić, przynajmniej w centrum. Widać, że nowy nabór. I skończyła się bandyterka i pobłażliwe, czy nawet niekiedy cyniczne przymykanie oka na przestępczość. I pogonili rządy mafii. Mieli odwagę się postawić przestępcom. Nie przypadkiem ta partia się nazywa Prawo i Sprawiedliwość i nie przypadkiem też boją się jej złodzieje, i inni tacy (vide wyniki wyborów w Zakładach Karnych).

Źle pamiętam, czy coś mi się po...ło? (Pomyliło).

Dzisiaj na szczęście w Warszawie jest już bezpieczniej na ulicach. Ale czy aby na pewno ktoś z tego samego towarzystwa tylko już nie w dresach, a w garniturach się nie boi o swoje lewe „interesy” i utratę wpływów w stolicy?

Podobno jak strajkowały pielęgniarki za Premiera Kaczyńskiego, to je przyjął. W rączkę pocałował i czymś tam jeszcze poczęstował. Kulturka, rzec można, ale to faszysta. A ci wiedzą jak się zachować.

Podobno za Tuska się nie rozmawia ze strajkującymi. HGW też nie gadała z kupcami, tylko wy… - wynajęła „bandytów”.

Warszawa - Opinie i komentarze

Początek formularza

Dół formularza

Pani prezydent odpowiada za bandycki napad na kdt

Autor: Gość: gosa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.07.09, 13:01

to miasto wynajęło bandytów z Zubrzyckiego na kupców z kdt. Wszystkie
informacje są na stronie miasta, które 20.07.2009 podpisało z agencją ochrony
umowę w trybie zamówienia z wolnej ręki o "ochronie" terenu kdt. Mówiło się,
że to działanie komornika, a okazuje się, że totalną nieodpowiedzialnością
wykazały się władze miasta. Komornik stał z boku, a do działania przystąpili
bandyci wynajęci przez panią prezydent. Pół Polski patrzyło na regularną
wojnę, a policja do działania przystąpiła dopiero po kilku godzinach. Kupcy
dzwonili wcześniej na policję z prośbą o pomoc, nikt nie reagował. Jak za
komuny. Władza pokazała siłę. Za skutki swoich nieodpowiedzialnych działań
powinna ponieść pani prezydent, bo poprzez działania zubrzyckiego i bierność
innych służb, które powinny zareagować w momencie tak bestialskiego ataku
doszło do eskalacji napięcia i spontanicznej, desperackiej obrony przez
kupców. Pani prezydent nie wykazała się tu żadnym charakterem - to zwykła
nieodpowiedzialna karierowiczka, która nie powinna rządzić tak wielkim miastem.”

http://forum.gazeta.pl/forum/w,752,98184807,98184807,Pani_prezydent_odpowiada_za_bandycki_napad_na_kdt.html

 

Podobno TVN wygrywa w Warszawie np. przetargi na Sylwestra, a na kasę „za ochronę” może liczyć firma Zubrzyckiego rozreklamowana tym słynnym  szturmem na KDT z użyciem gazu i w asyście biernie przypatrującej się łamaniu prawa policji (skąd my to znamy).

 

„Radni podkreślili, że wielokrotnie bezskutecznie prosili policję, żeby interweniowała i usunęła ochroniarzy z KDT.”

http://polska.newsweek.pl/pis--gronkiewicz-waltz-winna-zamieszkom,41599,1,1.html

 

Oj, przepraszam, nie wszyscy policjanci stali bezczynnie:

 

„Czterech przybyłych na miejsce policjantów zwróciło bandytom uwagę, żeby zdjęli kominiarki, co ci grzecznie zrobili.”

http://www.wprost.pl/blogi/michal_engelhardt/?B=1958

 

 


PS

MiłoObudzić się w Warszawie Macierewicza.

A tymczasem w Krakowie

„Klub PO zablokował możliwość zwołania Debaty Publicznej w sprawie poprawy bezpieczeństwa.”http://niezalezna.pl/46404-gowin-ciagnie-innych-kolejny-czlonek-po-rezygnuje

Może bezpieczeństwo mieszkańców nie jest priorytetem Platformy. Ważne by żyło się lepiej. Wszystkim. Kolesiom?

Zobacz galerię zdjęć:

http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka