Kolejny ban
Zgadnijcie od kogoJ:) Tak od Wiplera.
I tak się zastanawiam za co. Może za to:
@Najdrozsza @katarynaaa Jasno powiedziałem wielokrotnie:czekam na zarzuty lub umorzenie postępowania-nie mogę być po obu stronach w sprawie.
@wipler IMHO coś Pan kręci, to by były 2 (dwie) osobne sprawy - jedna z pan [pańskiego] oskarżenia / *skargi, druga z ich. @Najdrozsza @katarynaaa
?
Okazuje się jednak, że nie. Już wcześniej mnie zbanował – w czerwcu 2013. Jeszcze przed tym jak wystąpił z Ruchu Palikota.:)
A tak bardziej poważnie i bez jaj, to miałem prawie podobną sprawę z policją. I toczyły się dwie sprawy jedna na okoliczność mojej skargi na moim zdaniem bezprawne dostarczenie do Izby Wytrzeźwień, a druga z inicjatywy policji (odmówiłem przyjęcia mandatu za rzekome iście środkiem drogi i nie korzystanie z przejścia dla pieszych). Obydwie zakończyły się niczym.
Odnośnie ukarania mnie mandatem, czy czymś tam – wynająłem przypadkiem najlepszego chyba adwokata w mieście na koszt państwa, czyli także Twój podatniku i € spoko - nie stawiałem się na rozprawy. Sąd popisał się salomonowym wyrokiem, wprawdzie nie orzekł, że policja plecie bzdury, ale odstąpił od ukarania mnie.
Odnośnie skargi na działania policji Nie chciałem naciskać i zmuszać organów do rzetelnego rozpatrzenia mojej sprawy, bo się bałem zemsty policjantów. Ale miałem dostęp do nagrania z monitoringu, bo poprosiłem o ich zabezpieczenie. Nagrania takie znajdowały się w aktach sprawy. Poszedłem z laptopem i wykradłem (zgrałem materiał z zał. do akt płytek w kopertach) bezczelnie, wykorzystując moment nieuwagi pań udostępniających akta. Procedura zobaczenia nagrań wydawała mi się zbyt skomplikowana i wolałem sobie spokojnie zobaczyć w domu. Wbrew temu co napisała prokuratura byłem widoczny na nagraniach i widać było wyraźnie, że nie byłem agresywny, ani nie zataczałem się – jak imputowała policja. Nie wiem czy prokuratura obejrzała to nagranie i analizowała, czy tez celowo trzymała stronę policji. Problem polegał prawdopodobnie na tym, że prokurator zapewne nie wiedział który to ja jestem na tym nagraniu, bo kamera się obracała i na trwającym około dwóch godzin nagraniu występowałem w dwóch krótkich sekwencjach. Raz na przystanku i drugi raz w momencie zatrzymania przez policję.
Reasumując mogą, wbrew sugestiom posła Wiplera, równolegle toczyć się dwie sprawy. Jedna z powództwa policji, druga z powództwa obywatela zaatakowanego przez policję.
Komentarze