Piotr Stróż Piotr Stróż
1688
BLOG

Wybór Pani Ewy Kopacz

Piotr Stróż Piotr Stróż Polityka Obserwuj notkę 21
Zamiast motta - wklejka z Twitter:
Radek Sikorski
 

 


Mamy nowego Marszałka Sejmu. Jak donosi Henryk P : "Jest pierwszą kobietą na tym stanowisku w historii Polski." Kobiecości Pani minister raczył zauważyć nawet i docenić sam ex marszałek L. Dorn, w końcu autorytet od laski, który wie co mówi, bo sam ją trzymał w reku, czy ręcach nawet - tę laskę marszałkowską [marszałkowskie, po warszasku?] - oczy_wiście. Podkreślił, że bycie kobietą to istotna zaleta. Muszę przyznać, że przekonał mnie nawet, też lubię i doceniam, a nawet pożądam czasami ... i chyba zacznę szukać kobiety z tego wszystkiego albo co. To fajne są stworzenia boże, a i z definicji pomocne dla mężczyzny (męża, nie stanu - a raczej w kontekście źródłowym "isz - isza"), i niezastąpione. I jak znalazł do laski marszałkowskiej, czy do takiego np. wykorzystania, jak to tyranom się marzy, czy zdarzało z Syrakuz np. A na Capri - Tyberiusz (cezar czy cysorz, taki jeden) ponoć miewał w zwyczaju po jednorazowym użyciu / wykorzystaniu zrzucać w przepaść zarówno prześliczne tamtejsze dziewczęta [zobaczyć Napoli i umrzeć], jak i swoich osobistych wrogów - dlatego urzędował na Capri właśnie a nie w Rzymie (nie mylić z Dolomitami, bo tam tonie wiem, czy są takie przepaści adekwatne do ...). Chyba nie doceniałem zalet płci przeciwnej, ale jak se tak teraz czytam tu i tam to np.: "U sów występuje tzw. odwrócony dymorfizm płciowy - samice są większe od samców. Poza tym obie płci zazwyczaj nie różnią się wyglądem." - to wymiękam, bywa.

Wróćmy jednak donaszej bohaterki. I uroczystości zaprzysiężenia.

Uroczystość zaszczycił i stylowym (wedle zwyczaju) przemówieniem Pan Prezydent Bronisław, oby żył wiecznie, Komorowski okrasił.

W piewszym rzędzie obok nowej Pani Marszałek siedział Autor przypomnianego powyżej Twittu, zwany Radkiem [ksywa, pseudonim, czy coś, ponoć ludzie ze światka tak mają, np. "Masa", "Klama" i inne takie, ale żeby minister?].

Z zapałem i uwagą śledziłem transmisję. Zrezygnowałem na tę okoliczność nawet z darmowego piwa proponowanego mi telefonicznie, że też akurat w tym czasie;(.

Pani Minister / Marszałek (marszałkini?) nie ustosunkowała się jednak do zadanych pytań. Siedzący obok nowej Pani Marszałek szef polskiej dyplomacji ps. Radek ruszając żuchwą intensywnie (żuł gomę?), uśmiechał się pogardliwie w reakcji na zaczepki PiS. Początkowo wydało mi się to niestosownym zachowaniem, niemniej jednak szybko komentator obecny w studiu TVP.INFO wyjaśnił, że to były wystąpienia nie merytoryczne - tych PiS-owców znaczy. Zatem reakcję uznać należy za właściwą?

Słowem kolejny sukces Platformy. Aż chce się żyć, pracować i budować, a w szczególności wypełniać wszelkie przykazana, nakazy, zakazy i inne postanowienia, dyrektywy, uchwały i ustawy stanowione przez prawdodawcę prawodawcę. Zgoda buduje i pozostaje z determinacją przystąpić do pracy przy budowie narodowej. Nie ma sensu odpowiadać na pytania. Tracić czas na dyskusje. To nowy standard. Chociaż właściwie to nie nowy, a konsekwentna realizacja wytycznych - też nie nowych. Przypomnę: "Nie zajmujmy się polityką, budujmy stadiony."

Pani Minister pokonała kontrkandydata, wystawionego przez PiS, stosunkiem otrzymanych głosów jak 30 : 15. Czyli 2: 1 - dwa razy tyle. Dokładnie 300, a Kuchciński z PiS 150 - i słusznie, bo to przecież facet, podobnie jak Barabasz. Kolejny sukces Platformy.

W swoich pierwszych słowach na fotelu marszałka Pani Kopacz (słusznie) zaapelowała do zebranych i ich sumień, by pamiętali o słowach przysięgi. Szczególnie w toku sporów.

To kolejny precedens i zbudował mnie - jak nie przymierzając zgoda, która buduje - dotąd stłamszonego nawoływaniem do uznania się za grzesznika, któremu dotąd wmawiano, że nawracanie zaczyna się od siebie. Ale na szczęście nasz umiłowany przywódca się księżom nie kłania i również tę barierę unicestwić i odesłać w niebyt historii raczył, jak dinozaury. By żyło się lepiej. Bo przecież w swoim oku i tak nie dostrzegamy belki - nieprawdaż? Natomiast u innych widzimy tę drzazgę, czy słomkę, która skutecznie potrafi złamać garb wielbłąda "the straw which broke the camel's back".

Można zatem przypuszczać, że została oddelegowana na ten trudny odcinek, w uznaniu zasług i dotychczasowej skuteczności. Kto bowiem raz odważył się stracić twarz publicznie - jest zdolny do wszystkiego i jeszcze większych poświęceń w imię słusznej sprawy. I się nadaje nawet bardziej niż sam Grzegorz Schetyna, który pod koniec kadencji wprawdzie przyśpieszył, ale to nie wystarczyło. Liczy się skuteczność i siła głosów w wygrywaniu prawdy - ośmielę się zaryzykować taką tezę, w nawiązaniu do epokowych słów samego PDT: 

"policzmy głosy" (4 VI 1992) i "wygrać prawdę" (19 I 2011, Sejm RP).

http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka