Obóz postępu. To jest to, o czym od niedawna marzę. Trzeźwieję i coraz bardziej chcę do tego obozu postępu. I nie wiem jak tam wstąpić. Może ktoś doradzi. Wskaże drogę, bo chyba się dałem wciągnąć w jakąś „orbitę obsesji prezesa”.
Czy to trzeba się czymś wykazać, czy chodzić na jakieś debaty?
Może trzeba mieć osoby wprowadzające?
Mam już dość tego zaścianka i ciemnogrodu, w orbitę którego chyba dałem się wciągnąć.
Lepiej być wesołym optymistą – pomyślałem sobie zainspirowany konkursem Żywca - niż ponurakiem.
Lepiej mieć sukcesy i odbierać gratulacje niż stracić pracę, jak jakiś nie przymierzając jakiś Gmyz. Chociaż ten ostatni to już jakby zmądrzał i cieszy się z zapisania go nieledwie do obozu postępu.
Cezary Gmyz @cezarygmyz
@Samueljrp najzabawniejszy jest ten fragment w którym autorki zapisały mnie nieledwie do obozu postępu
https://twitter.com/cezarygmyz/status/272704590342942720
I właściwie to wyznanie Pana Cezarego sprowokowało mnie do poszukiwania metody, jakby też się do tego obozu radosnego dostać. Nie dość, że wesoło, to jeszcze prze-zabawnie musi być, jak człowieka zapisują, co prawda, się chyba przejęzyczył – powinno być moment, a nie fragment, ale w końcu to nie całkiem katolik. Zresztą Małysz i Buzek też chyba, a jednak sukcesy odnosili, jeden w sporcie, drugi wPolityce.
Może trzeba znać jakieś laski, zwane autorkami, które człowieka zapiszą? I pomyślałem o Reni, ale przecież mam u niej bana.
I tak dzisiaj trzeźwiejąc po tym piwie myślę sobie, jak tu znaleźć właściwą drogę, którędy mam iść, by dojść do celu i zostać tym optymistą, i mieć pracę, bo jak człowiek nie ma to się martwi i ponury bywa.
Jak słusznie zauważył Szef MSZ Radosław Sikorski: "Z PO sympatyzują optymiści. Ponuracy popierają PiS."
- Mam nadzieję, że wielu z tych, którzy dali się wciągnąć w orbitę obsesji prezesa Kaczyńskiego, dzisiaj trzeźwieje i widzi, że nie tędy droga - dodaje.
To pomożecie?
Oczywiście już próbowałem sam np. kliknąć "Dołącz do nas! www.platforma.org/pl/przyjaciele/dolacz-do-nas/" na stronie www.platforma.org/pl/platforma/, ale tam to chyba szukają wolontariuszy i subskrynentów newslettera, a mi to bardziej chodzi o to, żeby trzepać kapustę i robić karierę, dostawać nagrody i wyróżnienia, nie mieć wątpliwości i mieć niczym niewzruszoną pewność, że nawet niedyplomatyczne wypowiedzi zostaną nagrodzone i dobrze przyjęte, ach i to poparcie mediów, - te rzeczy, jak nie przymierzając
„Za mówienie prawdy, nawet gdy nie jest to dyplomatyczne” - tak prestiżowy magazyn "Foreign Policy" uzasadnia przyznanie ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu miana Top Global Thinker 2012. Miano Top Global Thinker przyznawane jest najbardziej wpływowym politykom, pisarzom, noblistom i działaczom społecznym.
www.platforma.org, 23-11-2012
PO W MEDIACH
