Kolejny sukces. Możemy być dumni z Polski. Państwo zdało egzamin.
Nic się nie stało.
Co prawda ostatnio nie wygraliśmy meczu z Mołdawią (niżej od nas notowaną w sondażach) i z Brazylią, ale za to Brazylia pokonała wyżej od nas lokowaną Francję. A dzisiaj Pan Prezydent Bronisław, w obecności Jego Doradcy Stanisława Kozieja spotkał się z „rodziną olimpijską” i przemówił między innymi tymi słowy, które zapamiętałem jako istotne: „pozasportowe aspekty funkcjonowania państwa”. Pan Prezydent nakazał też „żebyśmy pamiętali także o tych, którym się nie udało”. Podziękował za sukcesy i życzył sukcesów. Zakończył wystąpienie: „i trzymam kciuki za dalsze sukcesy”.
O, jest nawet już stosowne info na stronie internetowej Pana Prezydenta
"Poniedziałek, 10 czerwca 2013
Spotkanie z rodziną olimpijską
- Sport ma wiele elementów wiążących go z kształtowaniem postaw obywatelskich – podkreślał prezydent Bronisław Komorowski podczas spotkania z rodziną olimpijską. Zaznaczył, że każdy sportowy sukces jest także sukcesem Polski i całego społeczeństwa..." www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,2586,spotkanie-z-rodzina-olimpijska.html [pogrubienia moje]
Więc oczywiście będzie też o kolejnym sukcesie, ale spoko € koko – to na koniec notki – tak na deser jakby.
Spadły co prawda słupki umiłowanej Platformie i trochę wody na miasto stołeczne Warszawę, niemniej jednak już dzisiaj w ramach interwencji podobno Pan Premier zamierza wystąpić publicznie w telewizji publicznej - w programie „Tomasz Lis na żywo”. Panowie Lis i Rusk [– literówka taka, literkę R mam na klawiaturze obok T] Tusk znają się nie od dziś. Okolicznościowe zdjęcie przypomniała niedawno Gazeta Polska.
Natomiast już wczoraj ze źródeł dobrze poinformowanych, za pośrednictwem twitter.com dowiedziałem się, że podobno HGW uprosiła BrKo, aby zachęcił wodę stojącą na ulicach Wawy do spłynięcia do głównej rzeki a potem do Bałtyku. Woda ulega majestatowi.
No i na koniec obiecany
Kolejny sukces Platformy – a nawet dwa i do tego międzynarodowe. Polsko-żydowski, czy dokładniej prosemicki w sądzie oraz polsko-rosyjski w dziedzinie krzewienia i rozpowszechniania kultu antypisa na świecie:
"Na portalu "Pulsu Biznesu" ukażą się wyrazy ubolewania za antysemickie wpisy wobec Radosława Sikorskiego - stanowi ugoda zawarta przez adwokata szefa MSZ z wydawcą "PB"."
wpolityce.pl/wydarzenia/55494-hejterzy-opamietajcie-sie-pisze-minister-sikorski-puls-biznesu-musi-przeprosic-i-pokryc-koszty-za-antysemickie-wpisy-internautow
w związku z rocznicowo-okolicznościowym odkryciem informacji już nie nowej, bo marcowej, ale dopiero co właśnie doczytanej
„Rosjanie nam powiedzieli, że się boją, że gdy oddadzą wrak, to Macierewicz znajdzie na nim ślady bomby atomowej”
na stronie
Przypadki Radosława Sikorskiego
Opublikowano 20 marca 2013, autor: emka
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=16257
uprzejmie donoszę, że Pan Radosław Sikorski ps. „Radek” & Co.
[Co. – to bliżej nie znani wspólnicy Pana Ministra, słuchający wraz z Nim tego co powiedzieli Im Rosjanie, czy też adresaci tego przekazu, bo znany antykomunista – głównie z zainstalowania tabliczki z napisem „strefa zdekomunizowana” – przecież chyba, a nawet zapewne nie mówi językiem komunistów, czyli tak, jak onegdaj towarzysze w liczbie mnogiej o sobie samym, o innych i do innych - np. „nam powiedzieli”]
oraz Rosjanie -
zostali w ramach ocieplania stosunków i uznaniu dotychczasowych zasług, że o przyszłych możliwych i serwerach nie wspomnę, w dniu dzisiejszym zbiorowo docenieni, mianowicie uhonorowani nominacją na bojowników i dopisani do Listy bojowników opublikowanej w Internecie na Platformie Hostingowej salon24.pl
Lista bojowników - tych co to się boją Prawa i Sprawiedliwości
Przypomnę, że to nie pierwsza nominacja i nagroda, i nie pierwszy sukces. Właściwie to Platforma znana jest z kolejnych sukcesów właśnie. Chociaż może nie wszyscy to właściwie postrzegamy, tę rzeczywistość. Na szczęście Pan Minister może nas pouczyć i wyjaśnić „co jest tym właściwym postrzeganiem”. A to taka „rzeczywistość rzeczywista, którą postrzegamy, czyli polski sukces” - rzekłbym cytując Odznaczonego. Nikt zapewne nie wyrazi tego lepiej, niż sam Pan Minister, dlatego oddajmy Mu głos:
„więc jeśli ważni Amerykanie nas chwalą, dają nam nagrody za [y] za to co osiągnęliśmy w ostatnich 20 latach, no to daje mi jakąś dozę [ehm] pewności, że rzeczywistość rzeczywista, którą postrzegamy [e ym] czyli polski sukces [em] jest [y] tym właściwym postrzeganiem”
http://youtu.be/AFaZd1QQqrg
Te światłe słowa słyszymy pod koniec nagrania – od 4:48, ale warto też zobaczyć w 40 (czterdziestej) mniej więcej sekundzie Pana Prezydenta Bronisława, już wtedy chyba bez wąsa, za to z Generałem S. Koziejem oraz samego Redaktora naczelnego o dobrym Imieniu Adam, który to wyszedł po Pana Prezydenta i po powitaniu posłusznie poniekąd podąża za Panem Prezydentem (około 1 minuty), a i też tak od około 3:30 (3 minuty, trzydziestej sekundy) możemy usłyszeć prawdę przezeń objawioną, mianowicie, że Gazeta Wyborcza „jest instytucją demokracji polskiej”. Zresztą posłuchajmy sami. Niestety chyba urwało się sakramentalne więc na początku, a ponieważ pewności nie mam, więc nie będę Panu Redaktorowi tego [„więc” urwanego] wkładał w usta – cytatuję zatem tylko to co i jak usłyszałem, i zrozumiałem:
„ ... te nagrodę otrzymuje razem z Heleną Łuczywo i to jest oczywisty sygnał, że to jest nagroda za [za] uznania, za to co zrobiliśmy razem, czyli za Gazetę wy Wyborczą. Jest to wyraz uznania tego, że to jest Gazeta dobra, interesująca, [Łu] Łuczciwa, do dobrze re redagowana, a przede wszystkiem, że ta Gazeta jest tym czym chciała by być - jest instytucją demokracji polskiej, ważną instytucją, [ z z ym] że bez Gazety PO Polska była by inna. I zdaniem Tych, którzy nas na nagrodzili byłaby gorsza i ja się z nimi zgadzam.”.
