Piotr Stróż Piotr Stróż
456
BLOG

Nikt nie będzie nam tu Platformy obrażać bezkarnie!

Piotr Stróż Piotr Stróż Polityka Obserwuj notkę 2

To nie pierwszy już brutalny atak medialny, plotki, czy nagonka na umiłowaną Platformę Obywatelską RP.
I tak np. 19 lub 20 sierpnia 2013 r., późnym wieczorem tygodnik kierowany przez red. naczelnego o chytrym nazwisku opublikował sensacyjną „informację”, o możliwej dymisji jednego z najlepszych ministrów - ministra finansów. Na szczęście jednak Pan Premier Tusk czuwa i została natychmiast zdementowana.
"Minister Rostowski nie złożył żadnej dymisji. Plotki czy nagonka?" - napisał o godz. 23:09 - 20 sierpnia 2013 pan premier Tusk na Twitterze.

Niezależna informuje o tym Twicie 20.08.2013 [22:53] – czyli 16 minut przed Twitterem i wyprzedza w ten sposób Wyborczą.
A 10 (dziesięć) minut wcześniej - 20.08.2013 o godz. 22:59 potwierdziła ten fakt Gazeta łuczciwa, przypominając, „że rzecznik rządu Paweł Graś na początku sierpnia zaprzeczał, jakoby posada Rostowskiego była zagrożona”. Przecież powszechnie wiadomo, ze to najlepszy z ministrów finansów, trzon tego rządu, gwarant i [s]twórca Zielonej Wyspy, więc chyba by go pan premier nam nie sprzedał do Brukseli, żeby im tam w tej Unii zielone wyspy budował, no nie?


Ponadto na Platformie przecież żadnych ukrytych wadliwości, ani problemów „nie ma, a jest tylko nieprzytomna nagonka mediów” - jak przytomnie ujawnił i oświadczył z całą swoją mocą autorytetu medialnego „nasz bohater i wzór do naśladowania dla wielu z nas” prof. Stefan Niesiołowski.

Ale w tej sytuacji nie można już dłużej milczeć. Nie można bezkarnie pozwolić atakować Platformy i pana premiera, szczególnie podczas jego nieobecności w kraju.

"Czas w którym można byłobezkarnie obrażaćPlatformę minął" – obwieścił (Wprost) niedawno Michał Kamiński, startujący z PO do europarlamentu na partyjnej konwencji przedwyborczej w Sopocie, a dokładnie 12 kwietnia 2014.

Przypomnę też, że kiedy w maju 2011 r. były szef CBA Mariusz Kamiński rzucił podobną kalumnią w Platformę Obywatelską RP, sugerując jakoby była finansowana z pieniędzy mafii to wtedy sam pan premier Donald Tusk osobiście dał odpór kłamstwu. I rozpoznał kłamstwo po oczach, bo zna te oczy. Kamińskiego. I Kaczyńskiego, oczywiście też. I zdecydował, znaczy się uznał z całą mocą swojego autorytetu, że wiarygodność pana Kamińskiego jest równa zeru. Oraz też zauważyć raczył, że te fakty to zostały wyciągnięte na użytek kampanii wyborczej, bo niby dlaczego nie zostały wyciągnięte wcześniej.

Tusk o zarzutach PiS: Po oczach Kaczyńskiego widać, kiedy kłamie



A że pan premier Donald Tusk „nigdy nie kłamie”, to nie można mieć żadnych wątpliwości, bo to już wiemy z całą niewzruszoną jak skała pewnością dzięki P. Grasiowi, który prawdziwość swojej wypowiedzi poświadczył dodatkowo efektownym i spektakularnym przełknięciem śliny w obecności red. Rymanowskiego, a ostatnio jeszcze potwierdził to też via Twitter kierownik jeziora (link).


Przypomnę też, że z podobnymi – oszczerczymi zarzutami spotkał się już kiedyś w przeszłości inny pan premier, mianowicie Leszek Miller, który to rzekomo wraz z Tow. I Sekretarzem Mieczysławem Rakowskim miał ponoć uczestniczyć w transakcji finansowej, zwanej potocznie „Moskiewską pożyczką”, a która to niby wg strony rosyjskiej „miała być przeznaczona na finansowanie SdRP i Trybuny, pochodziła z zasobów KGB”. No, ale przecież chyba nic mu nie udowodniono, skoro nadal jest liderem Partii, no nie? Zresztą Tow. Rakowski sprawę wyjaśnił, a sam Miller „publikacje w rosyjskiej prasie nazwał prowokacją” - jak możemy przeczytać na forsal.pl.


W tej sytuacji nieprzyzwoite insynuacje jakoby Ojcowie Założyciele SLD, Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej RP o nieposzlakowanych korzeniach mogli by jakoby być umoczeni w jakiś dziwne, szemrane i/lub niejasne finansowanie z kasy mafii, czy też ze wschodu lub z zachodu należy uznać za absolutnie wyssane na użytek kampanii wyborczej. I podobnie wiarygodność informatora należy ocenić jak wyżej.


Jednocześnie w tym aspekcie widać jasno wyłaniającą się sugestię, jakoby Polska była kondominium. Zatem nie da się ukryć jakie siły mogą stać za tymi wrzutkami.


SLD jest organizacją przestępczą. Trzeba zbadać sprawę „moskiewskiej pożyczki”, związki polityków SLD z KGB – uważa Jarosław Kaczyński, lider PIS.”
- czytamy w tekście sygnowanym: „ANITA GARGAS”
http://www.uop12lat.republika.pl/aktualnosci/media_o_sluzbach/media/maj/1405_GP%28a%29.htm


Powinno się zatem niezwłocznie w związku z powyższym też tego Piskorskiego podobnie jak Kamińskiego na podobną okoliczność poddać stosownemu badaniu i prześwietlić Organem konstytucyjnym właściwym do poznawania kłamstwa po oczach, uznać za kłamcę oraz ukarać zgodnie ze stosownymi unormowaniami i zapisami KEPO (Kodeks Etyczny Platformy).
Negatywne treści pod adresem Donalda Tuska, Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej RP, oraz jego mocodawcy są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Pozostaje zatem ustalić kiedy i kto ich do tego skłonił oraz wyznaczyć skład sędziowski. „Sędzia jeszcze jest rozgrzany, załatwimy sprawę szybko” - pozwolę sobie tu zacytować na tę okoliczność Pana Prezydenta Komorowskiego. I dokonane już w przedmiotowej sprawie ustalenia wybitnego Autoryteta od polityki - Prof. Kika:


Wszyscy wiemy, że Jarosław Kaczyński i  Antoni Macierewicz  dawno powinni siedzieć.”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,12827642,Prof__Kik__Kaczynski_i_Macierewicz_dawno_powinni_siedziec_.html


Tylko nie wiem, czy Pan Premier Tusk zna te oczy, tego donosiciela PiSkorskiego i czy wie kiedy kłamią. A chyba tylko On ma takie kompetencje? W każdym razie decyduje „o tym, co jest polską racja stanu”.

http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka